Sprawdzian przed Bielanami

      Brak komentarzy do Sprawdzian przed Bielanami

I został tydzień do Bielańskiego Wieczoru Lekkoatletycznego AD 2019. Wpadły trzy mocne treningi z Dominiką, wpadły luźniejsze biegi do maksymalnie 10 kilometrów. Jako, że czas najwyższy to i zaczyna pojawiać się stres przedstartowy. Ale niech się pojawia – to zawsze pobudza mój organizm do większego „spięcie” i wysiłku.

Treningi z Dominiką skupiają się głównie na budowaniu wytrzymałości do 400 metrów i maksymalnym zakwaszaniu mięśni. Pierwsze efekty były już widoczne w czasie biegu na 800m w ramach Warsaw Track Cup.

Dziś mieliśmy dzień sprawdzianu przed zawodami. Przed owym „sprawdzianem” dowiedziałem się od Dominiki, że żeby wynik był zadowalający i pozwolił mi myśleć o biegu na 55-57 sekund MUSZĘ zrobić 49 sekund na 350 metrów. Ale nie powiedziała, że muszę to zrobić w czasie drugiego biegu, poprzedzonego szybkim biegiem na 250 metrów… który już miał „wejść” w mięśnie.

Oszukany vDot

Efekt? 250 metrów wyszło bardzo lekko i ponoć „nawet dobrze” technicznie. I w 35 sekund. Mimo długiego odpoczynku 350 metrów poszło „trochę” gorzej. Mięśnie już dostały i po trudnej walce na ostatnich stu metrach finalnie padło 49.8. Uznaliśmy, że na zmęczeniu, po antybiotyku i po mało trenowanym sierpniu jest to wynik zadowalający 🙂

A teraz moja oczywista nadinterpretacja, bo u Danielsa vDot liczony jest dopiero od dystansu 1500 metrów… Ale w celu budowania wytrzymałości psychicznej na nadchodzący bieg dodam, że vDot według Danielsowego kalkulatora dla mojego dzisiejszego czasu na 350 metrów wyniósł 73   😈

Archiwa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *