Zafiksowany jakiś i zestresowany, zmusiłem „chałpę” do wstania na nogi o godzinę za wcześnie… Pomyliłem godziny i wydawało mi się, że bieg jest o 11:00 (jak Karczewski). Oczywiście był o 12:00, co przyszło mi do głowy, gdy zaparkowaliśmy na Solcu… Spokojnym krokiem poczłapaliśmy na Torwar. A tam były już tabuny ludzi. I wszyscy ponakręcani jakoś i robiący dziwne rozgrzewki, czasem… Read more »
Bieg w Platerowie już od dwóch i pół tygodnia jest historią. Działo się w międzyczasie tyle, że wyleciał z głowy. Choć lekka niechęć do treningu nie. Na domiar złego lektura niektórych blogów na bieganie.pl pokazała całą prawdę o końcówce czerwca – nie dla wszystkich to był łatwy okres. W ciągu tych dwóch tygodni nabiegałem zaledwie 115 kilometrów. Żeby się jednak pocieszyć,… Read more »
Wtorek zaczął tydzień biegowy – od razu mocną sesją z rytmami. Nie było to nic nowego – 12 powtórzeń po 400 metrów i przerwami 400 metrów w truchcie. Sam trening mimo narastającego zmęczenia w trakcie, coraz bardziej mi się podoba. Nie było kryzysów, nie było czasów powyżej zakładanych 90 sekund na 400 m. Rytmy były ciężkie z innych powodów. Pierwszym… Read more »