Tag Archives: Run Otwock

Forever Faster?

      Brak komentarzy do Forever Faster?

Pierwsze postanowienie (opisane w poprzednim wpisie) wdrożyłem – nie jem już galaretek z bitą śmietaną. Nawet tą 36%… Nie ważne, że bardziej tłusta – działa tak samo, jak te udające tłuste śmietany. Trzecie postanowienie – te z alkoholem – wdrożone. Prawie. 10 dni bez niczego. Dziś, jedenastego dnia od zaprzestania, Monika namówiła mnie na piwo. Pierwsze od – mam krótką… Read more »

Kamieni Qpa*

      Brak komentarzy do Kamieni Qpa*

*to oczywiste nawiązanie do książki „Kupa szczęścia” i szczęśliwego powiedzenia jednego z naszych rodzimych poetów-polityków, jednak trochę w innym ujęciu niż w książce spod linka. Nawiązanie celowe, bo… dla niebiegających to temat tabu; dla biegających po asfalcie – nie wiem (bo nie biegam tak długich, by pogoniło), ale dla biegających po lasach oczywisty. Z lektury powyżej być może dowiecie się,… Read more »

Sezon burz

      1 komentarz do Sezon burz

Tego dnia mieliśmy zrobić… nawet nie pamiętam co… Zrobiłem 5 szybkich setek, żeby rozgrzać mięśnie i czekałem na OKS-ie na Marcina. Marcin dotarł, a za nim… burza. Nie było szans na pozostanie na bieżni – ołowiane niebo, momentalna ulewa. Ratowaliśmy się przed zmoknięciem pod zadaszeniem nad wejściem do budynku OKS-u. Coraz bardziej zacinało i zdecydowałem się na bieg do auta,… Read more »

Fatum?!

      1 komentarz do Fatum?!

Trzynaście dni lipca, 10 wyjść w teren. Statystycznie coraz lepiej. I to nie koniec. Bo – w końcu – jakościowo też świat wraca do normy. Zaskakujące dwa tygodnie. Nie tylko biegowo, ale i zawodowo. Ale to nie miejsce i czas. Jeszcze. Lipiec zamknąłem budującym kilometrem poniżej trzech minut. W międzyczasie wpadły dwa biegi z grupą Run Otwock. Jednak najciekawsze rzeczy… Read more »

Jelonek kibicem

      1 komentarz do Jelonek kibicem

Końcówka czerwca okazała się mocno pracowita. I w sensie biegania, i w sensie pracy. Biegowo to zaledwie kilka wyjść, ale bardzo wartościowych. Szybkie 500 i 600 metrów Marcina na Hrabiego, dłuuuuugie i ponad siły bieganie w sobotę w ramach Run Otwock, w czasie którego nastąpił przełom w głowie i w udzie. Biegnąc grupą Hrabiego w stronę Medyka, po tym jak… Read more »

Kroki milowe

      2 komentarze do Kroki milowe

Od stycznia wiele się zmieniło. Zimowe legowisko przestało być tylko zimowym legowiskiem. Na razie staje się wielosezonowym legowiskiem. Biegowo zmieniło się jeszcze „wielej” – zapanowała w nim zima, mroczna zima. Chyba moja najdłuższa biegowa przerwa od… nie pamiętam od jakiego czasu. Rozpoczęła się z ostatnim biegiem w Gdyni – będącego za opisem z GC „Pożegnaniem z Sopocką” i trwała miesiąc… Read more »

Relacja z pierwszej stopy

      1 komentarz do Relacja z pierwszej stopy

Miała być Relacja z Błotnego Szlaku, ale jak zwykle zainspirował mnie tytuł kiedyś przeczytanej książki i wyszła Relacja z Pierwszej Stopy. Do tego tytułu pośrednio zainspirował mnie Marcin, który ostatnio pisał, że widzi zwiększony ruch na stronie, tak jakby więcej ludzi szukało czegoś o bieganiu. Sprawdziłem więc u siebie – i choć ruch jest niewielki – zaraz po świętach lekko… Read more »